Pizystrat Pizystrat
47
BLOG

Tak dużo za tak niewiele

Pizystrat Pizystrat Polityka Obserwuj notkę 3

Kłamstwo to najprostsze z narzędzi które wykorzystują w celu wypromowania swojej racji środki masowego przekazu. Dziś, w dobie internetu i różnorodności mediów zatajanie niewygodnych faktów też wydaje się być archaizmem. Wydawało by się że nowe czasy, rozwoju techniki wymogły na propagandzie stosowania metod bardziej wyrafinowanych, subtelnych i wysublimowanych. Wydawało by się...

Tak jest z artykułem pani Wioletty Gnacikowskiej i pana Bartka Józefiaka opublikowanym w łódzkim dodatku do "Gazecie Wyborczej" z dnia 13 lutego 2008 roku (opublikowane na stronie internetowej Gazety Wyborczej w dniu 12 lutego). Traktuje on o proteście Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" i Związeku Zawodowego Pracowników Radia i Telewizji[1], przeciwko polityce prezesa Radia Łódź, pana Dariusza Szewczyka.

Protest wiąże się z wyrzuceniem, pana Sławomira Szychowskiego, szefa komisji zakładowej WZZ "Sierpień 80" z pracy. Wyrzucenie pana Szychowskiego, jako osoby chronionej prawnie przez związek zawodowy przed zwolnieniem z pracy i osoby która dany związek założyła i któremu przewodziła. Czyn ten łamie ustawę o związkach zawodowych z dnia 23 maja 1991 roku, która mówi iż: "Nikt nie me ponosić ujemnych następstw z powodu przynależności do związku zawodowego lub pozostawania poza nim albo wykonywania funkcji związkowej. W szczególności nie może to być warunkiem nawiązania stosunku pracy i pozostawania w zatrudnieniu oraz awansowania pracownika.".

Rację panu Szychowskiemu, przyznał Sąd Pracy, który polecił prezesowi przywrócenie związkowca do pracy. Prezes Dariusz Szewczyk przyjął z powrotem pana Szychowskiego, na  inne stanowisko pracy za które przysługuje pensja mniejsza o 1100 złotych. Ogółem w przeciągu ostatnich 2 lat pan Szewczyk przegrał 18 spraw toczących się przed Sądem Pracy w Łodzi.

Wyroki łódzkiego Sądu Pracy pokazują że działania zarządu Radia Łódź a w szczególności pana prezesa Dariusza Szewczyka, w kwestii działalności związków zawodowych budzą zrozumiały sprzeciw działaczy związkowych łódzkiego radia.

Dodatkowe zarzuty związkowców dotyczą stanu toalety w Radiu Łódź. Oprócz różnego rodzaju zarzutów, jak popękane kafelki, nieprzyjemny zapach czy panującego w toalecie brudu stanowi, jak zaznaczają autorzy artykułu łódzkiej GW podobno (sic!), umieszczony zbyt wysoko pisuar.

Ten niewielki i stosunkowo nieważny element postulatu związku zawodowego (w dodatku sformułowany nie bezpośrednio ale pośrednio pod nazwą nieprawidłowości w sanitariacie) spowodował że dziennikarze "Gazety Wyborczej", poświęcili mu aż 50% treści artykułu (4 akapity na 8 akapitów objętości artykułu). Informację o tym jak związkowców uwiera ów pisuar umieścili też w emanującym z głównej strony tytule: "Protest w publicznym radiu. Pisuar jest za wysoko?".

Mamy więc doczynienia z dość wyraźną próbą zrobienia ze związkowców z Radia Łódź, ludzi niespełna rozumu; co dziennikarze pozwalają nam ( oh chwała Bogu!) samemu wydedukować. Którzy zdolni są do organizowania protestów ze względu na wysokość pisuarów w ubikacjach firmowych.

Co więcej niewątpliwie zaprzątający w obliczu nadciągającego kryzysu ekonomicznego umysły milionów, obraz zbyt wysokiego pisuaru, został podrzucony dziennikarzom przez stronę protestu tj. pana prezesa Radia Łódź. Może (wg. niektórych radykalnych źródeł) dobitnie świadczyć o tym że jest to fakt potrzebny do skompromitowania jego przeciwników.

WZZ "Sierpień 80" już wcześniej padał ofiarą oskarżeń mediów koncernu Agora. Występował w roli szpiega finansowego przez przywódcę Wenezueli, Hugo Chaveza, bądź ośmiornicy powstałej w wyniku prowokacji SB. Doniosłej roli koła wojujący o równość pisuara jeszcze nie pełnił.

Jedno wydaje się pewne. Poświęcając pół artykułu, a także eksponowany tytuł małej i kłopotliwej, aczkolwiek ważnej (jak stwierdzają naukowcy od nikogo myszki nie wynoszą, a nawet król piechotą chodzi) kwestii; dziennikarski duet Gnacikowska i Józefiak pozwolił nam zabrnąć w opary absurdu które wcześniej tylko i wyłącznie zapewniały "Półpancerze praktyczne", Sławomira Mrożka. Próba przeniesienia się między (przywiezionych ze Śląska jak sugerują łódzcy dziennikarze) walczących o równą wysokość pisuarów związkowców WZZ "Sierpnia 80" funduje nam próbę z rozprawienia się czymś benzsensownym i niewytłumaczalnym jak przyczyna ciągania po sądach Józefa K. z Kafkowskiego "Procesu". To wszystko za marne 2 złote wydaje być się czymś na obecnym rynku deficytowym i porządanym. Czymś co będziemy chcieli polecieć i kumplowi przy kuflu złocistego piwa i naszej mamie. A to tylko 2 zł.


[1] http://www.lewica.pl/?id=18712

Pizystrat
O mnie Pizystrat

[img]http://www.rzeczpospolita.pl/serwis_wyborczy/par/partie/ppp.jpg[/img]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka